Obalamy mity - Pluskwa domowa

Strona główna Aktualności Obalamy mity - Pluskwa domowa
Obalamy mity - Pluskwa domowa

Obalamy mity - Pluskwa domowa

1. Pluskwy – synonim brudu

Publiczne mówienie o tym, że ma się do czynienia z pluskwami, wymaga nie lada odwagi. Zdecydowana większość osób ma głęboko zakorzenione przekonanie, że pluskwy występują tam gdzie brud, brak higieny i ubóstwo. Przyznawanie się do problemu z występowaniem pluskiew, może być zatem postrzegane jako nieumiejętność trzymania ładu i porządku. To nie prawda. W odróżnieniu od wielu innych insektów, takich jak karaluchy lub prusaki, pluskwy nie żywią się resztkami pokarmowymi. Oznacza to, że mogą się pojawić nawet w najdokładniej wysprzątanych miejscach. Co zatem je przyciąga i czym się żywią? Pluskwa to jeden z ludzkich pasożytów, dla którego głównym pokarmem jest nasza krew. Mając blisko siebie człowieka, nie zwracają uwagi na resztę otoczenia, w którym się znalazły. Mogą zatem występować wszędzie tam gdzie ludzie. Od sterylnych wnętrz, aż po zapuszczone brudem mieszkania.

 

2. Pluskwy zamieszkują wyłącznie stare domy

Wiele gatunków insektów można spotkać w starym budownictwie, w którym występuje nadmierna wilgoć, brud, grzyb i niski standard socjalny. Jest to dla nich wygodne środowisko do życia, w którym bez trudu znajdują pożywienie. Pluskwy to pasożyty ludzkie. W praktyce oznacza to, że pojawić się mogą wszędzie tam gdzie człowiek. Im większe są skupiska ludzkie, tym statystycznie większa szansa, że pojawią się tam pluskwy. Co więcej, ich występowanie jest częstsze w nowoczesnym budownictwie, zamieszkiwanym przez ludzi o wyższym standardzie socjalnym i bardziej dbających o higienę. Jak to możliwe? Ludzie Ci często podróżują i sypiają w różnych miejscach, bardziej narażając się na „złapanie” pluskiew ukrytych w obiciach tapicerskich łóżek i foteli.

3. Pranie pościeli pozwala zwalczyć pluskwy

Jest to mit częściowy. Owszem, wysoka temperatura prania (60 stopni Celsjusza), usuwa pluskwy i ich jaja, które mogły znajdować się w materiale. Jednak pluskwy mogą znajdować się również w materacu na łóżku i innych, wcześniej wymienionych miejscach. Dlatego samo wypranie pościeli może nie przynieść oczekiwanego efektu i po krótkim czasie, pluskwy ponownie się w niej zadomowią. Jak zatem na dobre można się pozbyć pluskiew? Skuteczną metodą jest parowanie i zamgławianie. Połączenie obu tych metod pozwala skutecznie wytępić pluskwy i unicestwić ich jaja, znajdujące się również wewnątrz materaca lub innych trudno dostępnych miejscach.

 

4. Usunięcie pluskiew oznacza usunięcie sprzętów domowych

Czy aby skutecznie pożegnać się z pluskwami, koniecznie trzeba wyrzucić większość rzeczy z mieszkania? Jeśli tak miałoby być, oznaczałoby to spore koszta dla osób, które zostały zaatakowane pluskwami. Na szczęście nie ma tak źle. Przede wszystkim należy wyprać pościel i obicia tapicerskie, w których pluskwy mogły się zalęgnąć. Następnie należy pomieszczenie poddać zabiegowi parowania i zamgławiania. Zanim jednak do tego przystąpimy, zdejmujemy ze ścian wszelkie ozdoby i obrazki, odsuwamy łóżko od ściany i przygotowujemy pokój do tego, aby środek insektobójczy mógł dotrzeć do wszystkich, nawet najmniejszych i najtrudniej dostępnych szczelin. To właśnie w nich zadomowiły się pluskwy, wiedząc że nic im tam nie grozi.

 

5. Wystarczy jeden oprysk, aby pozbyć się pluskiew

Wiele firm DDD mówi to, co chcą usłyszeć ich klienci. Jeden z mitów to właśnie przekonanie, że wystarczy jeden zabieg zwalczania pluskiew, aby pozbyć się ich na stałe. My jesteśmy realistami i z własnego doświadczenia wiemy, że pojedynczy oprysk jest skuteczny na dorosłe pluskwy, ale nie ich jaja. Aby za pewien czas nie wykluły się z nich nowe pluskwy, należy przeprowadzić dezynsekcję złożoną z trzech zamgławiań. Każdy z nich wykorzysta inny preparat chemiczny, skuteczny na pluskwy w różnym stadium rozwoju. Dopiero wtedy można mówić o pełnej skuteczności dezynsekcji. Pierwsze zamgławianie wykonuje się środkiem zwalczającym dorosłe, pluskwy, drugie środkiem zwalczającym jaja, a trzecie gorącą parą, która jednocześnie zwalcza i dojrzałe pluskwy i jaja.

 

6. Pluskwy zarażają ludzi chorobami

To właśnie strach przed chorobami przenoszonymi przez pluskwy, jest źródłem tak dużego lęku przed nimi. Jak jest w rzeczywistości? Pluskwy nie przenoszą chorób. Zanim pluskwa nakłuje naszą skórę w celu napojenia się krwią, na powierzchni przyrządu kłującego wytwarza się substancja antybakteryjna. Neutralizuje ona wszelkie zarazki i bakterii, nie dopuszczając do zarażanie nimi człowieka. Jednak samo ukłucie pluskwy może powodować reakcje alergiczne. Obrzęki w miejscu takich ukłuć stają się czerwone, puchną i mogą swędzieć i boleć.

 

7. W luksusowych hotelach pluskwy nie bytują

To niestety nie prawda, choć sami chcielibyśmy aby tak było. Standard miejsca noclegowego nie ma wpływu na występowanie w nim pluskiew. Można pokusić się o dalej idące wnioski – im bardziej luksusowy jest hotel i cieszy się dużą popularnością bogatych gości, tym większe prawdopodobieństwo na zadomowienie się w nim pluskiew. Osoby często podróżujące statystycznie są bardziej zagrożone zarażeniem się pluskwami i przenoszeniem ich z jednego miejsca noclegu do drugiej. Pomimo regularnie stosowanych zabiegów dezynsekcyjnych, które w hotelach są standardem, to jednak ryzyka wystąpienia pluskiew nie można wyeliminować do zera. Co zatem należy zrobić, aby się przed nimi chronić? Zanim położymy się w hotelowym łóżku, dobrze jest obejrzeć jego materac i pościel w poszukiwaniu insektów lub śladów krwi.

 

8. Miejsca po ugryzieniu przez pluskwy wyglądają jak wysypka

To nieprawda. Miejsca na skórze, w które wgryzła się pluskwa, przypominają miejsca po ugryzieniu przez komara. Powstają w nich nieco większe bąble, których kolor jest bardziej czerwony i powodują mocniejsze swędzenie. Tym co może się rzucać w oczy, jest to że bąble układają się w linie albo trójkąt. Pojawienie się takich niecodziennych śladów na skórze, szczególnie w porze roku, w której komary nie występują, powinno być sygnałem do dokładnego sprawdzenia sypialni na okoliczność występowania w niej pluskiew.